ostatnio temat alergii jest modny
wiem, ze mozna nawet w wieku 30 lat teraz cos zlapac, ale gdybym sie decydowala na zwierzaka pierwszego i miala watpliwosci jak zareaguje moj organizm, to bym sie umowila z przyjaciolmi, ktorzy maja psa/kota na dluga posiadowe, glaskala i trzymala to zwierze na kolanach i to bylby dla mnie najlepszy sprawdzian byle wielogodzinny i w pomieszczeniu
a kosztujacy dobre wino, obiad itp:)
w przypadku tego psiaka, dla ktorego szukam nowego wlasciciela, to chce miec przynajmniej 80% pewnosci takiego feelingu, ze osoba, ktora go wezmie stworzy psiakowi dobre warunki, bo Irokez jest fajnym szczeniakiem i na razie nie widze jego przywar zadnych istotnych
wracajac do tematu goldena za 400 zl, to jestem kazdego dnia coraz bardziej przeciwna rozmnazaniu kundelkow. a golden bez papierow to dla mnie juz kundelek. za duzo widze na codzien psow w schroniskach i nie rozumiem dlaczego ludzie im to robia
moze faktycznie posiadanie psa powinno byc ekskluzywnym dobrem? moje suki obie sa wysterylizowane, bo nie maja papierow i nie chce sie przyczyniac do poszerzania populacji zwierzat, ktore moga trafic do:
- utopienia
- ubicia lopata
- uspienia (to juz i tak najbardziej humanitarne)
- na smietnik
- schroniska
to co napisalam brzmi ostro, ale im dluzej jestem zaangazowana w psie/kocie problemy tym bardziej staje sie radykalna w swoim postepowaniu
namow kolezanke, zeby uzbierala wiecej pieniedzy, poczekala moze jeszcze rok i kupila pieknego goldena z papierami, albo zdecydowala sie na tego malucha z Bialegostoku, ktorego los pozbawil wzroku, ale napewno dal mu w zamian wech i sluch